Skala ptasiej grypy osiągnęła rozmiary powodujące problemy z grzebaniem i utylizacją padłych ptaków.

Przeciw tworzeniu grzebowisk dla padłego drobiu protestują kolejni mieszkańcy i samorządy gmin. Zabite ptactwo zaczyna zalegać na fermach – w województwie mazowieckim nawet przez ponad tydzień. Część producentów drobiu czeka na dostawy gazu, którym utylizowane jest ptactwo. Także spalarnie nie nadążają z utylizacją drobiu – miliony padłych kur wciąż czekają.